Jest takie uczucie lęku w Tobie, kiedy niespodziewanie w zwyczajnej rozmowie poczujesz smak rywalizacji, a nawet próby narzucenia Ci cudzego przekonania. Opanowuje Cię stres i wibrujące w środku uczucie sprawdzianu jak przed klasówką. Boisz się, że „myślisz źle”. Argumenty drugiej strony bombardują Cię jak na wojnie. Gubisz się, zatykasz, aż w końcu poraniona odchodzisz. Z dziurą w sercu, z której sączą się resztki Twojego poczucia wartości i sprawczości.
Taką małą wewnętrzną wojenkę, nie raz sama przeżyłam. Teraz jednak jestem tych emocji świadoma. Ba! Nawet coraz lepiej sobie z nimi radzę. Jeśli więc bliskie jest Tobie to co piszę, odpowiedz sobie na pytanie: „Objawem czego są te moje emocje?”.
Strachu przed wyrażaniem siebie, niskiego poczucie wartości, skrzywienia szkolnego (gdzie odpowiedzi były tylko dobre albo złe), a może braku wiary w prawo do własnych, budujących i rozwijających przekonań? Szukasz „poprawnych” odpowiedzi w książkach, gazetach, w sieci czy w rozmowach z „doświadczonymi” osobami. I traktujesz jak prawdę objawioną. Twoje centrum dowodzenia własnym życiem oddajesz w ręce innych ludzi, z góry zakładając, ze oni wiedzą lepiej co dla Ciebie jest dobre. Obawiasz się krytyki, pogardy, wyśmiania. Nie wierzysz w to, że najlepsze dla Ciebie odpowiedzi są w Tobie. I jak ktoś atakuje Cię swoimi odmiennymi przekonaniami-kapitulujesz, mimo, że wcześniej dobrze Ci było w tej decyzji.
Każdy jest inny. Ma własne przeżycia, doświadczenia, wartości i przekonania. Narzucając je innym osobom szuka w sobie potwierdzenia podjęcia „dobrej” decyzji. Po co? Bo sobie nie ufa! Tak samo Ty. Im mniej wierzysz w siebie i nie kontaktujesz się z własnym ja, tym łatwiej przejmujesz cudze poglądy. One są wygodne. Wiem. Bo masz poczucie, że nie musisz toczyć o nie wojny.
Zobacz jednak jakie to cudowne uczucie ufać sobie. Swoim przeżyciom, doświadczeniu i intuicji. Rozmawiając na jakikolwiek pogląd czy przekonanie pytać siebie” co ja o tym myślę?”, „czy to jest dla mnie dobre?”. Nie ma dobrych i złych odpowiedzi. Są tylko własne i cudze. I każdy ma do tego prawo. Postępować w zgodzie ze sobą.