Porzuciłam to, co mi nie służyło

Możesz całe swoje życie poświęcić na realizowanie cudzych oczekiwań. Możesz, bo wizja pochwały i uznania jest kusząca. Co jednak się stanie, gdy nagroda nie nadejdzie, a zamiast niej pojawi się frustracja, zgnębienie i poczucie beztalencia?

Znasz to uczucie? Gdy mimo wewnętrznego oporu realizujesz zadania, cele, obowiązki, których rezultaty zamiast Cię dowartościować i budować, obniżają poczucie wartości i sprawczości?

Ja znam! Doskonale znam!

Dlatego gdy dowiedziałam się o możliwości odkrycia wrodzonych talentów, zdecydowałam się bez namysłu! I świat mi się zmienił, bo ja zmieniłam swoje myślenie. Zrozumiałam, że do tej pory nie miałam okazji w pełni korzystać ze swoich wrodzonych darów – TALENTÓW.

Czym jest TALENT?
To naturalnie powtarzający się wzorzec myślenia, odczuwania i zachowania.

Talent to nie (tylko) zdolność pięknego malowania czy śpiewania. Talent, to przede wszystkich Twoje automatyczne reakcje na daną sytuację.

Tak więc, w pewien sobotni poranek, gdy mąż zajął się dziećmi, ja zamknęłam się na klucz w sypialni. Wyciszyłam telefon. Wiedziałam, że mam dla siebie 40 min. 177 pytań zmieniających się co 20 sekund. Zalogowałam się na amerykańską stronę Instytutu Gallupa aby wypełnić test. Spośród 34 zdefiniowanych przez Instytut talentów odkrywałam własne, pierwsze pięć.

Byłam wynikami zaskoczona, jednocześnie ufając, że siebie nie oszukam. Taka jestem.
Moje TOP5 (5 pierwszych, najsilniejszych talentów)

  1. Komunikatywność
  2. Bliskość
  3. Poważanie
  4. Aktywator
  5. Pryncypialność

Wzięłam kilka wdechów. Pojawiła się we mnie obawa „Co dalej?”

Dość szybko zrozumiałam, że mam co najmniej dwie opcje:

  1. Zanegować moje mocne strony i dalej skupiać się na brakach i deficytach, przeżywać, że inni mają „fajniejsze” talenty.
  2. Uznać moje mocne strony, dowiedzieć się wszystkiego na ich temat i w końcu dzielić się z innymi moją wartością – unikalną!

Za mną było już wiele przejść i rozczarowań związanych ze ścieżką zawodową. Zdecydowałam, że wejdę w temat bo zrozumiałam, że pierwszy raz (robiąc test) zapytałam siebie „kim jestem?”
Im więcej czasu poświęcałam wynikom i raportom (jest ich kilka) tym coraz bliżej byłam siebie, prawdziwej i autentycznej. Wtedy narodziła się myśl, którą powtarzam do dziś moim klientom:

Wiele mogę w życiu stracić – nic przecież nie jest dane na zawsze!
Jednak moich wrodzonych talentów nikt mi nigdy nie odbierze!

Jesienią minął rok od odkrycia moich talentów. Nie ma już w mojej głowie urzędu i pracy biurowej.
Nie ma też w sercu frustracji i poczucia beztalencia.

Co jest?

Jest spełnienie i głębsze poczucie sensu.

Rok intensywnej pracy nad moimi talentami.
Rok testowania siebie w działaniu.
Rok oglądania każdego talentu ze wszystkich stron.

Bardzo mocno skracając – porzuciłam to, co mi nie służyło. Co wywoływało we mnie frustrację i zniechęcenie. Poczucie beztalencia. Rola jaką miałam w pracy (rozpatrywanie wniosków) nie czerpała z zasobów jakie miałam wrodzone.

Cały czas miałam poczucie nadrabiania, doganiania, uzupełniania własnych braków i niwelowania słabości.

Mówię Ci na prawdę szczerze o tym, abyś zrozumiała, że masz w sobie ogromną wartość, którą możesz dzielić się z innymi!

To są twoje talenty! Wrodzone i unikalne.

Być może odczuwasz w sobie niespełnienie i „siły”, które do tej pory nie zostały wydobyte i wykorzystane?
Być może nadal zastanawiasz się czym wartościowym możesz dzielić się z innymi?
Na prawdę rozumiem Twoje dylematy. Miałam takie same.

Moją intencją jest Cię zachęcić, do wydobycia drzemiących w Tobie mocnych stron. Do odkrycia Twojej unikalnej wartości.

Jest w tym też pewna obietnica.

Życia z głębszym sensem i spełnieniem.
Życia w zgodzie ze sobą.
Życia, w którym będziesz dostrzegać w sobie ogrom wartości, do dzielenia się z innymi.

Zapraszam Cię w tą drogę!

M.