Jest taki STAN umysłu, w którym skupiasz się na sobie i swoich pragnieniach. Zaglądasz tam rzadko, może wcale. W chwilach kryzysowych to właśnie stamtąd płyną sygnały smutku, rozczarowania, gniewu i zniechęcenia. To miejsce w naszej głowie podpowiada Ci czego pragniesz, co jest dla Ciebie dobre. Niestety wielokrotnie nie dopuszczasz do siebie myśli, że możesz lepiej niż inni wiedzieć co sprawi Ci radość. Tłumisz frustracje, zrezygnowanie i smutek. Pchasz do przodu ten taraban z myślą, że jutro będzie dobrze. Nie jest! Budujesz dźwiękoszczelny mur dookoła swoich pragnień. Nie ufasz sobie. Zamykasz drzwi samoświadomości.